Okradli mnie w Rossmanie.

12:18

Hej!
Dzisiaj wstałam specjalnie rano i już wiedziałam co się święci. Promocja w Rossmanie. Wcześniej przygotowałam sobie listę i od razu wiedziałam co  brać. 

STORY TIME
Ludzi było pełno, jak zwykle przy tego typu akcjach. Od razu jak weszłam poczułam, że jest duszno. Jako pierwszy wzięłam bronzer czekoladowy z Lovely, następnie korektor z Loreala i podkład z Max Factora. Oczywiście nie dało się przejść. Gdy mówiłam uprzejmie "PRZEPRASZAM" to Panie tylko odwracały głowę i już się nie przesunęły. Ludzie otwierali nowe, zafoliowane produkty a nie testery, następnie dziwili się dlaczego ekspedientki zwracały im uwagę. Gdy wybrałam pierwsze rzeczy odeszłam i postawiłam koszyk na podłodze bo musiałam odebrać telefon. Mała niepozorna babcinka no, może nie taka babcinka. Pani 40+ która chamsko wyciągnęła produkty z mojego koszyka i uciekła. Normalnie zaśmierdziało cebulą. To tak jakby mnie okradli. Jeśli wybrałam produkty i są w moim koszyku to znaczy, że zamierzam je kupić. Koniec końców, mi byłoby wstyd tak się zachować.

PRODUKTY
Gdy zostałam bezczelnie "okradziona", dorwałam w drugim rossmanie hit internetu czyli Bourjois Healthy Mix. Moje pierwsze wrażenie: ładnie pachnie, jest lekki, konsystencja płynno-żelowa i co najważniejsze NIE OKSYDOWAŁ, nr 51 w porównaniu do numerku 52 wcale nie ciemnieje.
Następnym produktem jest puder bananowy z wibo. Pierwsze wrażenie: bananowy zapach, rozświetlenie, lekki mat. Proszek choć jest żółty, na skórze jest transparentny.

Kolejnym produktem jest konturówka do ust od wibo. Co mogę powiedzieć? Ładny kolorek, kredka nie jest ani za twarda ani za miękka.



Maskara z Lovely, jestem pewna, że ją kojarzycie. Chyba nie muszę jej przedstawiać. Nigdy nie testowałam tego tuszu i nie mogę na jego temat nic powiedzieć ale z tego co słyszałam jest bardzo dobra.

UWAGA BUBEL
Najgorszy produkt. Korektor z miss sporty, nie rozświetla, ciemnieje a krycie jest zerowe.

A wy jakie przygody przeżyliście i co upolowałyście na promocjach w Rossmanie?
Gosia.

You Might Also Like

55 komentarze

  1. Ja dzisiaj kupiłam pomadkę Bourjois Rouge Edition Velvet nr 07, Wibo Million Dolar Lips nr 1 i bazę rozświetlającą z Miss Sporty. Najbardziej mi zależało na pudrze bananowym z Wibo i na korektorze z Astora, ale wszystko było już wykupione w każdym Rossmannie, a byłam tam rano jakoś ok. 10 :D Może w innym dniu jeszcze to złapię xd

    dustyredplace.weebly.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też liczyłam na pomadkę z wibo, ale już nic nie zostało :C

      Usuń
  2. Ja byłam dzielna. Kupiłam 3 lakiery, jedna odżywkę, odżywkę do rzęs, jeden mały cień i pomadke ochronna dla syna. Brawo ja! A baba złodziejka... A żeby wysypki dostała. Takiej niewielkiej, bo podobno nie trzeba być msciwym ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. A Ja sobie odpuściłam w tym roku tą promocję :) tusz znam i lubię a co do tej kobiety karma zawsze wraca i tego się trzymaj :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Weszłam parę minut po otwarciu sklepu bo nie chciałam wyjść na aż taką desperatkę i że mi "tak zależy" :D (chociaż pozory godności trzeba zachowywać:) Nie było już ani Burżuja 51 ani korektora z Loreal... czyli w sumie produktów na które mi najbardziej zależało. Dorwałam ostatni podkład z Rimmela, który zwykle kupowałam. Ja nie wiem czy wszyscy w mojej okolicy są nagle takimi bladziochami? Jakoś wcześniej nie zauważyłam :D Dodatkowo na otarcie łez wzięłam puder w kamieniu z Manhattanu , tą czekoladkę z Lovely, Odżywkę do paznokci z eveline, pomadkę do brwi z wibo która chyba jednak jest nieco za ciemna...pięknie pachnącą ale gorzej aplikującą pomadkę z eveline velvet matt 419... eyeliner i kredkę czarną... i to chyba wszystko :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak polowałam na tą czekoladkę z Lovely...
      Pomada do brwi z wibo to ostatnio hit, każdy poleca ponoć zamiennik Inglota więc można spróbować!

      Usuń
  5. O matko ale buractwo. Teraz już nie chytra baba z Radomia a pazerna baba z rossmanna😉 ja zrobiłam niewielkie zakupy przez Internet Ale tylko rzeczy które mi się kończą.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Też byłoby mi wstyd się tak zachować. Mimo, że były tłumy to nie chciałam się pchać i grzecznie mówiłam "przepraszam", ale ludzie czasami zachowują się jak zwierzęta. :) Świetne łupy! Też kupiłam tusz Lovely Curly Pump Up , jest to mój ulubieniec. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taak, niektórzy ludzie naprawdę są chytrzy na te promocje!

      Usuń
  8. Moja historia z Rossmanna z dziś - kobiety przychodzące z 2letnimi dziećmi, które to dzieci zrzucały wszystkie paletki z cieniami z dolnych półek. Oczywiście matki nie zdawały sobie sprawy, że po takim upadku paletka nie będzie się do niczego nadawać kolejnej klientce, tylko spokojnie mówiły dzieciom "no przestań przestań" i zbierały po nich dowody zbrodni, odkładając na półki jak gdyby nigdy nic. Oprócz tego trzeba było uważać aby przypadkowo w "dzikim tłumie" nie uderzyć wszędzie kręcących się dzieci koszykiem w głowę :)

    http://nouw.com/jajkosadzone

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na takie pobojowisko lepiej dzieci nie brać, tym bardziej jeśli nie potrafi się ich upilnować. A to, że niszczą produkty jest po prostu chamskie! Jak można nie reagować gdy twoje dziecko rzuca paletkami...

      Usuń
  9. Nie wiem jak do tego mogło dojść, ale ZAPOMNIAŁAM O PROMOCJI! No cóż, żyję maturą! Bóg mnie jednak kocha i kazał mi iść dziś do Rossmanna po kończący się właśnie korektor. Otworzyłam drzwi rozmawiając jednocześnie przez telefon i z przyzwyczajenia od razu skierowałam się po koszyk. BUM! koszyków nie ma, ale jak to możliwe? Spoglądam w górę i widzę TABUN MOHERÓW! Aaa to już dziś, no cóż skoro już weszłam to nie wyjdę. Podeszłam do kolorówki i poczułam zapach wojny pomieszany ze smrodem potu. W sumie miałam się już wycofać, ale nagle zorientowałam się, ze jest już za późno na ucieczkę i jestem zablokowana. Ehh, chcąc nie chcąc zostałam w tym sklepie i pomijając fakt, że stałam tam ponad godzinę, trafił mi się bubel, na którego bardzo liczyłam, a obecnie liczę, że uda mi się go wymienić to jestem zadowolona, bo upolowałam prawdziwe perełki. Moje łupy:
    1. Podkład BOURJOIS HEALTHY MIX
    2. Korektor BOURJOIS BLUR THE LINES
    3. Szminka MAYBELLINE 987 SMOKY ROSE
    4. Puder L'OREAL THE POWDER TRUE MATCH
    w WOLNEJ CHWILI ZAPRASZAM do siebie, u mnie dziś wyjątkowo troszkę makijażu http://pannanataliaa.blogspot.com :D

    OdpowiedzUsuń
  10. A myślałam,że tylko u mnie była dzicz :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Wstyd mi za to, co się dzieje. A podkład kupiłam w lepszej cenie w jednej z drogerii internetowych ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Również kupiłam Healthy Mix ;p też miałam akcje, ale nie co inną, a wersja przepraszam, bo chce przejść, czy cokolwiek faktycznie nie działa, zwyczajne olewanie .. ;x

    OdpowiedzUsuń
  13. A ja właśnie lubię ten korektor z miss sporty, dla mnie ma spoko krycie na niewielkie niedoskonałości, ale pod oczy używam już innego :) co do samej promocji, u mnie w Rossmannie też śmierdziało cebulą, nastolatki chyba odpuściły szkołę, byle tylko zaraz po otwarciu zrobić zakupy, ale na szczęście obeszło się bez wyciągania innym rzeczy z koszyka.

    OdpowiedzUsuń
  14. A u mnie spokój w rossmanach, aż się sama zdziwiłam. Swoje rzeczy które chciałam to kupiłam, ale mam zamiar wybrać się jeszcze :D

    ameliaswietlik.com

    OdpowiedzUsuń
  15. póki co nie chodze na te promocje :d

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no, fajna sprawa ale niektóre kobiety zachowują się jakby wszystko za darmo było...

      Usuń
  16. Ahhh typowa polska cebula. Prawie jak na promocjach w lidlu ;/

    Pozdrawiam
    https://toreador-nottoread.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. byłam wczoraj, w sumie trochę przypadkiem, bo się nie nastawiałam na nic, ale to co się działo już popołudniu przy szafach było koszmarem i szybko stamtąd wyszłam. nie znoszę takiego przepychania, wyrywania sobie rzeczy z rąk czy z koszyków, a poza tym i tak tego na co miałam ochotę już dawno nie było. ;)
    pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  18. U mnie tez było pełno ludzi. Puder bananowy dorwałam w drugim Rossmannie sekundy po otwarciu. W pierwszym Rossmannie obsługa sprzątła z półki bo miały ponoć zamówienie. Mieli tylko 1 sztukę na stanie. W drugim Rossmannie mieli dwie sztuki jeden dorwałam ja, a drugi sekundę po mnie inna babka.
    Zaopatrzenie marne, jak na taka promocje.
    Ja bym tej babce nie odpuściła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chciałam siać większego chaosu niż był. Na prawdę szkoda mi tych ekspedientek

      Usuń
  19. A ja nawet nie wiedziałam o promocji XD
    No cóż. Ludzie są różni. W tym kraju jak jest promocja, to lepiej brać i uciekać, bo stratują i okradną. Bo przecież przecenili o 2 zł. Trzeba kupić 40 kilo .-.
    No nic. Bardzo Ci współczuję. Ale zakupy, z tego co widzę, i tak były udane ^^

    http://rumianek-i-mieta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Jeeezu. Jak zwierzęta. Ja wczoraj po pracy poszłam do Rossmanna w dość ruchliwym miejscu w Warszawie, nie dało się przejść. Dzisiaj poszłam koło 10 do mojego, w niedużym mieście - puściutko i przyjemnie. Za to bardzo bardzo zazdroszczę Ci pudru z Wibo. Strasznie mi na nim zależało, ale byłam w 3 Rossmannach i nigdzie już nie ma. :(

    OdpowiedzUsuń
  21. Niestety nie ma mnie obecnie w Polsce, ale wysłałam chłopaka po kilka rzeczy, między innymi właśnie po ten podkład healthy mix. Był przerażony. :D Wysyłał mi zdjęcia jaki sajgon tam był. Kobiety ponoć nie chciały go przepuścić jak przechodził, chociaż był jedynym facetem w sklepie. Wrócił z pustymi rękami...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to jest jak zawzięte kobiety widzą czerwony napis -49%

      Usuń
  22. Zastanawialam się nad K'Lips z Lovely....

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja dopiero odwiedzilam Rosmana po pracy kolo 17 ale udalo mi sie dostac to czego potrzebowalam. Liczylam na rozswietlacz z Lovely i puder bananowy ale nie mozna miec wszystkiego😁 Nie sa specjalnie drogie wiec kupie po promocji. Co do tlumow to u mnie bylo czaaaaarno. Masakra...popychaly, tracały torebka, nie reagowaly na slowo ,,przepraszam,, ogolnie chamsko. Mialam zamiar tylko kupic konkretne kosmetyki bez testowania i packania nimi na prawo i lewo a samo wrzucenie ich do koszyka zajelo mi godzine😒 Jak mnie wkurzaly dziunie ktore staly i ciapaly co chwile nowy kolor na lapska gderajac co chwile do kolezanek ktory to by jej bardziej pasowal....
    Ale musze pochwalic ze akurat obsluga mnie milo zaskoczyla. Mnie by dawno szlag trafil😁 Poprosilam o znalezienie dwoch kosnetykow bo na polkach juz nie bylo. Mila Pani z usmiechem za chwile przyniosla to czego szukalam😊

    OdpowiedzUsuń
  24. mnie ochroniarz zmieszał z błotem ponieważ czytałam skład produktu... można? można... I może dlatego ograniczam rossmana... w moim mieście obsługa jest gówno warta i na niczym się nie zna... dlatego jak już idę i nie mam na oku czegoś do testowania to kupuje ściereczki do okularów ;D

    OdpowiedzUsuń
  25. ja wybieram się na zakupy 26 oby coś było krainakobiet.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  26. Kupiłam w prezencie dla mamy pomadkę i tusz do rzęs Astora. Dla siebie podkład z rimmel, carmex truskawkowy (co ważne- nietestowany na zwierzętach, a na neutralnym nie było takiej informacji!), tusz do rzęs miss sporty really me turkusowo-różowy (nie polecam,słabo kryje,prawie w ogóle nie widać różnicy) i przez przypadek zamiast lovely żółty tusz do rzęs miss sporty. Ale kiedyś go miałam i też sprawdza się świetnie

    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie ;) będzie mi bardzo miło;* supergirlnieplacze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  27. Kupiłam w prezencie dla mamy pomadkę i tusz do rzęs Astora. Dla siebie podkład z rimmel, carmex truskawkowy (co ważne- nietestowany na zwierzętach, a na neutralnym nie było takiej informacji!), tusz do rzęs miss sporty really me turkusowo-różowy (nie polecam,słabo kryje,prawie w ogóle nie widać różnicy) i przez przypadek zamiast lovely żółty tusz do rzęs miss sporty. Ale kiedyś go miałam i też sprawdza się świetnie

    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie ;) będzie mi bardzo miło;* supergirlnieplacze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  28. O kurde! Co za kobieta! Nie wyobrażamy sobie sytuacji w której można tak dziwnie postąpić ;/ Nie lubimy gdy ludzie są aż tak pochłonięci tymi promocjami :( Widocznie mogą się nawet do takich czynów posunąć. Ale no cóż. My idziemy na promocje do Rossmanna 28. Mamy nadzieję, że coś nam tam zostanie :D Szkoda, ze ten korektor się nie sprawdził :/ Za to konturówka z WIBO wymiata! Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  29. Oj, miałam ten korektor i.. jest bardzo meh :c
    A takie zachowanie, cóż, jest po prostu nie na miejscu.

    OdpowiedzUsuń
  30. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  31. ja byłam we wszystkich Rossmannach w mieście w poszukiwaniu cieni Neutral od Wibo, które są cudowne, kupiłam ten sam tusz z Lovely i według mnie jest świetny :D, pare kredek do oczu, matowe pomadki Wibo/Lovely/Maybelline i cienie The Nudes od Maybelline, ze wszystkiego jestem meega zadowolona!
    Przykro mi, że zostałaś tak potraktowana w sklepie, naprawdę chamstwo i brak słów..

    http://mzelkowa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  32. Mmmmm, czuję cebulę... U nas przychodziły kobiety z maluchami i pchały się z wózkami w tłum. Szkoda tylko dzieciaków, bo były trochę w szoku. Poza tym standardowe grzebanie w szafkach i otwieranie produktów. Chociaż zdarzyło mi się poprosić panią o podanie produktu i nie było problemu :)
    http://tenebrisriddle.blogspot.com/
    Też kupiłam sobie ten tusz z Lovely, ciekaw jak się sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Niby to nie tragedia,ale takie to wyciąganie towaru z czyjegoś koszyka to po prostu chamstwo. Mogłaś zwrócić jej uwagę. Osobiście nie lubię brać udziału w takich spędach,bo wielu osobom pada na głowę ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  34. Muszę dorwać ten puder bananowy :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Zachowanie niektórych ludzi jest żenujące haha, dlatego odpuściłam sobie tą promocję, bo ludzie zachowują się jak dzicz :P
    Buziaki kochana,
    http://loveshinny.pl

    OdpowiedzUsuń
  36. Mnie na szczęście nie przydarzyła się żadna historia z kradzieżą, wszystkiego było pod dostatkiem, bo panie cały czas dorzucały i przynosiły każdą rzecz o którą klientki pytały. Jednak nie da się ukryć, że podczas tego tygodnia tłumy, przepychanki i kolejki są murowane.

    W wolnej chwili zapraszam na nowy post ❤ jeśli ci się spodoba, zaobserwuj!
    modaiurodawedlugjulii.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń