Hej!
Dzisiaj coś co bardzo lubicie czyli ulubieńcy.
Styczeń jest jednym z najzimniejszych miesięcy w roku. Zimno na ustach, rozmazany tusz, czerwony nos i zamarznięta twarz towarzyszą tej pięknej porze roku. Głównie moimi ulubieńcami są kosmetyki aczkolwiek znajdzie się tu też muzyka i serial.
Carmex o zapachu słodkiej pomarańczy. Cudownie nawilża, świetnie pachnie a co najważniejsze chroni nasze wargi a po dłuższym używaniu usta są super gładkie.
Ziołowe kremy Himalaya Herbals. Mam dwa kremy z tej marki i oba w tym miesiącu podbiły moje serce. Oba kremy są do twarzy i ciała jednak jednego używam do twarzy jest on lekki, matuje, wygładza a drugi do ciała mocno nawilża i wygładza.
Krem do twarzy:
- zawiera aloes, indyjski żeń-szeń, indyjskie drzewo kino, wąkrotka azjatycka.
- pojemność 50 ml
- krem na dzień
- do każdego rodzaju skóry
- kosztuje ok. 10 złotych
Krem do ciała:
- zawiera naturalną witaminę E, słodkie migdały i kiełki pszenicy
- pojemność 50 ml
- krem do każdego rodzaju skóry
- kosztuje ok. 10 złotych
Serial, który w styczniu kompletnie mnie zaskoczył to The Walking Dead. Myślałam, że to tylko zombie, krew i inne rzeczy które mnie nie interesują jednak bardzo się zdziwiłam. Bardzo wartościowe postaci, trudne sytuacje i walka o przetrwanie. Szczerze polecam.
MojÄ… ulubionÄ… piosenkÄ… w tym miesiÄ…cu jest Paluch- "GdybyÅ› kiedyÅ›"
Gosia.