Hej!
Kiedy zaczyna się jesień wraz z nią dopada mnie jesienna depresja. Stan kiedy nic mi się nie chce, jest mi wciąż zimno a pogoda za oknem mnie jeszcze bardziej dobija. Powiem wam jaka jest moja recepta na ten czas.
Zalecam zakupić ulubioną herbatkę z imbirem i świeczki włączyć YouTube, ciekawy film czy ulubiony lub nowy serial.
Zapal świeczki, zaparz herbatę, włóż ciepłe, wełniane skarpetki od babci i rozkoszuj się serialem czy ulubionym youtuberem. To recepta na wieczory ale co robić za dnia?
Za dnia gdy pogoda nie jest zbyt łaskawa i pada deszcz czy jest zimno jak w lodówce można zająć się swoją pasją, rozwinąć się, porozmawiać przez telefon, pomalować paznokcie, posprzątać pokój czy zrobić przemeblowanie. Zawsze jakaś zmiana daje nam inspirację. Gdy pogoda będzie znośna można zaś wybrać się na spacer z pupilem, pozbierać kasztany czy spotkać się ze znajomymi w kawiarni. Robić wszystko byle nie narzekać!
Ja właśnie zaczynam kurację z serialem American Horror Story.
Mam nadzieję, że post się podobał i zapraszam do komentowania i obserwowania.
Wy też macie jesienną depresję?
Jakie sposoby wy stosujecie?
Gosia.